Odwróciłam się plecami do drzwi i osunęłam na podłogę.
Usłyszałam jego głos na korytarzu.
-Tosia?
Jestem pod mieszkaniem Neli, ale nikogo nie ma. Dzwonię i dzwonię i nikt nie
otwiera. Szukałem już chyba wszędzie. Nie mam pojęcia gdzie ona mogła pójść.
Tamci ze Starówki powiedzieli, że od godziny jej z Nimi nie ma. Przecież, nie
miałem prawa jej tego robić… Ja sobie nigdy
nie podaruję jeśli jej się coś stanie. Nie wiem co robić…
Słysząc jego głos znów się
rozpłakałam. On się martwił. I żałował. Moje rozżalenie kompletnie zmieniło
kierunek. Było mi go szkoda, że przeze mnie tak się martwi. Owszem, to
niesamowite wiedzieć, że chłopak w którym jesteś zakochana troszczy się o Twoje
zdrowie ale ja i tak byłam smutna. Wstałam, otarłam łzy i otworzyłam drzwi na
korytarz. Stał odwrócony plecami i nerwowo przeczesywał włosy palcami.
-A Wy na
pewno wszystko sprawdziliście? Zwariuje jeśli jakakolwiek krzywda przydarzy się
Neli…
-Wojtek… -
szepnęłam i dotknęłam jego ramienia. Odwrócił się powoli i zobaczyłam błysk w
jego oczach jak by właśnie wygrał na loterii.
-Tosia,
zadzwonię za 15 minut do Ciebie. Znalazłem ją…- schował telefon do kieszeni,
wciąż wpatrując się we mnie. Stałam oparta o ścianę, obejmując się ramionami i
nie wiedziałam co powinnam właściwie zrobić.
-Przepraszam…-
wyszeptałam niemal niesłyszalnie i utkwiłam wzrok w podłodze znów tamując potok
łez.
-Nela… -
podszedł do mnie i objął mocno. – Za co Ty mnie przepraszasz. To ja zachowałem
się jak skończony frajer. Tak bardzo martwiłem się, że coś Ci się stanie…
Moja tama w
tamtym momencie roztrzaskała się w kawałeczki. Wtuliłam twarz w szyję Wojtka i
pozwalałam łzom płynąć strużkami po
policzkach. Chłopak wziął mnie na ręce, otworzył drzwi i zaniósł mnie do domu.
Ledwo zamknął drzwi, usiadł na podłodze wciąż trzymając mnie w objęciach.
Pocałował mnie w czoło i zmarszczył nos.
-Nieźle się
załatwiłaś skarbie… Jak tylko wytrzeźwiejesz, wszystko będzie lepiej wyglądać .
– głaszcząc mnie po włosach, delikatnie mną kołysał. Ale ja nie chciałam być
kolejny raz tą słabszą i bezbronną.
-Nie,
Nie…Napij się ze mną. Chcę dziś się wyluzować. Z Tobą… - spojrzałam na niego i zaraz
pożałowałam, że to zrobiłam. Był taki zatroskany jak bym była jego młodszą
siostrą a nie dziewczyną.
-Kornelia,
nie powinnaś pić…
-Skończ
pieprzyć głupoty. Wiem co powinnam a czego nie!- poderwałam się z jego kolan i
stanęłam przy drzwiach od swojego pokoju. – Pijesz ze mną, czy mam sama
dokończyć tą butelkę?
-Nela,
skarbie… Nie rób tego. – spojrzał na mnie błagalnie.
-Jak sobie
chcesz. Sama się upije! – weszłam do pokoju i nie minęły dwie sekundy a Wojtek
obejmował mnie od tyłu.- A jednak… Reflektujesz z butelki czy może wolisz
kieliszki?
-Napiję się
z butelki. – obszedł mnie i stanął przede mną. Widziałam, że cierpi ustępując
mi w tej kwestii. – Za co chcesz pić?
-Za
zaufanie w związkach. I brak zazdrości. – chwyciłam butelkę i pociągnęłam dość
duży łyk, po czym podałam ją Wojtkowi.
-Za Nas,
kochanie. – Wypił co najmniej dwa razy tyle co ja, ale mogłam się tego
spodziewać. Robił to byle bym ja się mniej upiła. Dotknęłam jego policzka i
przysunęłam wargi do jego warg, delikatnie składając na nich pocałunek.
Poczułam jak przeszedł go dreszcz, uśmiechnęłam się do siebie i wyszeptałam mu
do ucha:
-Pozwólmy
temu trwać, skarbie… I radzę się przyzwyczaić, że nie należę do grzecznych… -
uśmiechnęłam się łobuzersko i tanecznym krokiem podeszłam do boomboxa i
włączyłam rockowy kawałek. Mój świat zaczął wirować a ja wraz z nim w rytm
muzyki.
-Na co
czekasz? Zadzwoń po Tosię i Maxa. Niech wezmą jakiś alkohol! Nie musisz się bać,
że ktoś będzie gapił się na mój tyłek… Jesteśmy tylko Ty i Ja… – roześmiałam
się i wciąż tańcząc podgłosiłam radio.
Wojtek zniknął za drzwiami a ja zatracałam się w muzyce.
Zajefajneeee ^^ Tylko kurdeee oby się nie wiadomo jak spili, bo będzie źleee :)
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejne ;* Pozdroo :)
http://tazakochana.pinger.pl/
Effa ^^
P.S. NOwe opowiadanie na blogu ^^
kiedy dowiemy się jaką tajemnicę skrywa Wojtek?
OdpowiedzUsuńJeszcze trochę cierpliwości :) Najpierw w życiu Kornelii pojawi się jeszcze jeden przystojniak ^^
OdpowiedzUsuń